Obsługa prawna branży IT
Słabość kontraktów w branży IT przynosi ogromne straty autorom oprogramowania, którzy, jak pokazują ostatnie medialne doniesienia, oddają za przysłowiowe grosze, ogromne zyski producentom gier odnoszącym spektakularne sukcesy rynkowe.
Kompleksowe usługi informatyczne obejmują tworzenie i wdrażanie skomplikowanych systemów informatycznych, często wraz z dostawą urządzeń oraz licencji na oprogramowanie wiodących producentów światowych.
Przykładowe produkty prawne dla branży IT to umowy typu:
- service level agreement
- umowa sla
- umowa agile
- umowa kaskadowa
- umowa waterfall
- umowa zwinna
- umowa maintenance
- kompleksowa umowa na świadczenie usług informatycznych
Prawnik dla firmy IT musi rozeznawać się specyficznym słownictwie i konstrukcji, jakimi charakteryzuje się umowa IT. Kody źródłowe i ich zastosowanie może bowiem spowodować nieprzewidziane koszty dla twórcy oprogramowania z ich zastosowaniem, bez posiadania stosownej licencji lub ich utratę i darmowe zastosowanie u innych producentów oprogramowania.
Złożoność i długotrwałość projektów IT wymaga, aby umowy IT przewidywały rozliczne rozwiązania i pozwalały na modyfikację procesu wdrożenia rozwiązań IT. Specyficzna wiedza jest podstawą działania dla prawnika IT. Kancelaria posiada własny dział prawny IT i w tym zakresie obsługuje szereg firm w branży IT.
Kolejnym istotnym zagadnieniem w branży IT są prawa autorskie i ich ochrona oraz udzielanie stosownych licencji. Prawo autorskie wymienia przykładowy katalog pól eksploatacji. W przypadku umowy na oprogramowanie strony, obok typowych dla ogółu utworów pól eksploatacji, takich jak korzystanie czy zwielokrotnianie, będą często posługiwały się zapisem o korzystaniu z utworu, który polega na jego publicznym udostępnianiu tak, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym (art. 50 pkt 3 prawa autorskiego) To pole określane jest niekiedy jako internetowe. Tak będzie np. w sytuacji, gdy tworzone oprogramowanie to sklep internetowy. Simulcasting czy webcasting będą już jednak stanowiły odrębne pola eksploatacji od wskazanego powyżej publicznego udostępniania z art. 50 pkt 3 ustawy, gdyż transmisja w tych przypadkach nie umożliwia odbiorcom wyboru czasu zapoznania się z konkretnym utworem.
Dodatkowo, warto w umowie wskazać, jakie będą możliwości edycji kodu przez zamawiającego, tzn. czy kod będzie otwarty w pełni czy nie. Gdy zamawiający nie będzie mieć pełnego dostępu do kodu, powstanie prawdopodobnie w pewnym momencie konieczność zwracania się z kolejnymi zleceniami, modyfikującymi pierwotne oprogramowanie, do wykonawcy, czyli w pewnym sensie uzależnienia się od niego, co jest nie tylko niewygodne, ale także podnosi koszty całego wdrożenia.
Umowy IT należy dopasować do okoliczności projektu. Typowe wdrożenie, w którym dostawca odpowiada za efekt końcowy nie za bardzo nadaje się do umowy o świadczenie usług. Tutaj właściwa będzie umowa o dzieło lub umowa mieszana. Są jednak i takie sytuacje, gdzie lepsza będzie umowa o świadczenie usług. Jest to np. sytuacja, kiedy wdrożenie przeprowadza klient – sam lub z udziałem innego dostawcy – a dostawca jedynie wspiera klienta w procesie. Umową o świadczenie usług jest zwykle standardowa umowa konsultingowa opiewająca wsparcie konsultantów. Inna sytuacja to prace konsultingowe, celem sporządzenia raportu – tutaj spotyka się dwie wersje. W jednej raport to dzieło, w drugiej zaś nie, a cała umowa jest umową o świadczenie usług. Oba stanowiska mają swoje uzasadnienie.
Odrębnym przypadkiem są wszelkiego typu umowy serwisowe (maintenance) czy umowy outsourcingowe. Co do zasady również będą się opierać na konstrukcji umowy o świadczenie usług. W obu tych przypadkach mogą się jednak pojawiać elementy dodatkowe. Przy serwisie np. drobne dzieła (prace dodatkowe), zaś w przypadku outsourcingu postanowienia związane ze sprzedażą lub najmem sprzętu czy przejmowaniem pracowników.